Drugi dzień pobytu w Granadzie

 

Granada ponownie przywitała nas deszczem, jednak dzień przyniósł również wiele ciepła i słońca. Na początek udaliśmy się do szkoły na zajęcia integracyjne i sportowe. Poranną rozgrzewkę zapewniła nam Tabata – podobna do tej, którą znamy z lekcji wychowania fizycznego. Następnie poznaliśmy zasady nowej gry – korfballu, popularnego w tym regionie. Wspólna zabawa sprzyjała nawiązywaniu kontaktów z miejscowymi uczniami, co kontynuowaliśmy podczas przerwy. Tutejsi uczniowie zachwycają swoją otwartością – chętnie nas poznają, uczą się słów w naszym języku i dzielą się podstawami hiszpańskiego.   

 

Kolejne zajęcia to lekcje języka hiszpańskiego, podczas których każdy z nas, przydzielony do różnych klas poznawał podstawy tego języka.   

 

Zaskoczyły nas zarówno wnętrza szkoły, jak i jej otoczenie. Choć nasze sale lekcyjne są lepiej wyposażone i nowocześniejsze, a nawet sala gimnastyczna prezentuje się bardziej imponująco 😊, to teren wokół szkoły zrobił na nas ogromne wrażenie. Znajdują się tu trzy boiska, tereny zielone, liczne patia i przestrzenie do odpoczynku. Co ciekawe, pomoce naukowe, system nawadniania oraz szkolny ogród są projektowane i prowadzone przez samych uczniów. Bardzo spodobał nam się ten pomysł wspólnej odpowiedzialności za przestrzeń szkolną.   

 

Druga część dnia upłynęła na nauce w terenie. Zwiedzaliśmy Carmen de los Mártires – barokowy ogród będący jednocześnie sadem i parkiem. To tutaj mieliśmy praktyczne lekcje biologii, historii i literatury. Poznawaliśmy charakterystyczne dla regionu rośliny – migdałowce, ogromne krzewy lawendy i rozmarynu, drzewa oliwne, wawrzyny, kwitnącą już magnolię, imponujące cedry, werbeny oraz wiekowe palmy. Podczas zajęć mieliśmy okazję z bliska zobaczyć rzymski akwedukt i poznać historię tego miejsca. Pod koniec spaceru, w otoczeniu majestatycznych drzew i śpiewu ptaków, odczytywaliśmy fragmenty poematu „Pieśń duchowa: strofy duszy i Obietnica”. 

Nasza przewodniczka zaskoczyła nas samodzielnie przygotowaną herbatą mauretańską. Pyszny ciepły napój przygotowany był z zielonej herbaty, mięty z aromatem pomarańczowym, parzonej z dodatkiem cukru. Herbata bardzo nam smakowała, zapisaliśmy recepturę, może uda nam się ją powtórzyć w domu.  

  

 

Zachwyciła nas również wizyta na lokalnym rynku. Mnogość ryb, różnych gatunków krewetek, ośmiornic i innych morskich stworzeń pozwoliła nam lepiej poznać hiszpańską kuchnię i tradycyjne smaki regionu. Mieliśmy także okazję spróbować lokalnych oliw o wyjątkowych aromatach.   

 

Dzisiaj odkrywaliśmy kulturę, historię, kulinaria oraz florę Granady. To był niezwykle aktywny dzień, który kończymy z wypiekami na twarzach i niecierpliwym oczekiwaniem na kolejne przygody! 

 


 


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trzeci dzień

Pierwszy dzień pobytu w Granadzie

Trzeci dzień pobytu